(Nie)zapomniane wyścigi: Dubai Tour

W naszym cyklu zostajemy w kategorii wyścigów z początkowej fazy sezonu. Rzadko zdarzają się wyścigi, w których o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej walczą sprinterzy. Do tej grupy należał Dubai Tour. Już tydzień temu przy okazji Tour of Qatar podjęliśmy tematykę ścigania na Bliskim Wschodzie. Jeszcze kilka lat temu tych wyścigów było znacznie więcej. Obecnie w […] The post (Nie)zapomniane wyścigi: Dubai Tour first appeared on Kolarstwo szosowe - Tour de France, Tour de Pologne - Wiadomości sportowe - naszosie.pl.

Jan 23, 2025 - 17:35
 0
(Nie)zapomniane wyścigi: Dubai Tour

W naszym cyklu zostajemy w kategorii wyścigów z początkowej fazy sezonu. Rzadko zdarzają się wyścigi, w których o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej walczą sprinterzy. Do tej grupy należał Dubai Tour.

Już tydzień temu przy okazji Tour of Qatar podjęliśmy tematykę ścigania na Bliskim Wschodzie. Jeszcze kilka lat temu tych wyścigów było znacznie więcej. Obecnie w Zjednoczonych Emiratach Arabskich rozgrywany jest UAE Tour, który powstał z połączenia Abu Dhabi Tour i Dubai Tour. Odbyło się 5 edycji tych drugich zawodów. Tytuł naszej zapowiedzi z wyścigu w 2018 roku brzmiał „Wokół futurystycznego raju” i to dobrze oddaje atmosferę tamtej rywalizacji.

Większość etapów miała prosty scenariusz. Długa jazda po płaskim terenie i potem sprint z dużej grupy. Pojawiały się także jazda indywidualna na czas czy finisz pod górę na tamę Hatta Dam, gdzie na 200 metrów nachylenie wynosiło 15%. Jednak nigdy nie rozgrywano klasyfikacji górskiej. Teraz prześledzimy każdą z pięciu edycji.

Dubai Tour 2014

Jak pozostałe edycje wygrywali sprinterzy, to ta pierwsza zakończyła się triumfem Taylora Phinneya. A to dzięki temu, że pierwszym etapem była 10-kilometrowa jazda na czas, w której najlepszy czas wykręcił Amerykanin. Maciej Bodnar zajął 8. miejsce ze stratą 35 sekund.

Czasówka ustawiła klasyfikację generalną do końca wyścigu. Pozostałe trzy sprinterskie etapy padły łupem Marcela Kittela. Niemiec wygrał aż 8 odcinków Dubai Tour i jest najbardziej utytułowanym kolarzem w historii wyścigu. W jeździe na czas zajął zaledwie 11. miejsce i dzięki bonifikatom awansował na 6. W klasyfikacji generalnej pewnie triumfował Taylor Phinney. Maciej Bodnar zakończył wyścig na 8. pozycji, czyli najlepszej z historii startów Polaków.

Dubai Tour 2015

Od tej edycji zaczęła się dominacja kolarzy Quick-Step. Belgijski zespół wygrał cztery kolejne wyścigi. W 2015 roku jeszcze w barwach Quick-Stepu nie było Marcela Kittela, a triumf odniósł Mark Cavendish. Zwyciężył już na pierwszym etapie. Na drugim przegrał z Elią Vivianim (Team Sky), ale zachował koszulkę lidera. Prowadzenie zmieniło się kolejnego dnia. Finisz na wspomnianej tamie Hatta Dam wygrał John Degenkolb i to on został liderem. Cavendish wrócił na szczyt dzięki triumfowi na ostatnim odcinku, gdzie wywalczył bonifikatę, która pozwoliła o 6 sekund wyprzedzić Degenkolba. W wyścigu startowali kolarze CCC Sprandi Polkowice, a najlepszym z nich był siódmy Grega Bole.

Dubai Tour 2016

Wrócił Marcel Kittel, który przeszedł do Etixx-Quick Step. Mark Cavendish odszedł do Team Dimension Data. Pojawił się także Elia Viviani. Pierwszy etap zakończył się wygraną Marcela Kittela, który w sprinterskim pojedynku pokonał Marka Cavendisha. Na drugim etapie zrehabilitował się Elia Viviani i to on założył koszulkę lidera. Bardzo dobrze zaprezentowali się Polacy. Grzegorz Stępniak (CCC Sprandi Polkowice) finiszował na 8. miejscu, a Marcin Białobłocki (One Pro Cycling) jechał w ucieczce i wygrał trzy lotne premie.

Na Hatta Dam triumfował Juan Jose Lobato. Drugi Giacomo Nizzolo objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej z przewagą dwóch sekund nad Hiszpanem oraz sześciu nad Marcelem Kittelem. Niemiec miał swoją szansę na ostatnim, sprinterskim odcinku. I wykorzystał ją, gdyż zwycięstwo etapowe dało także pierwsze miejsce w końcowej klasyfikacji. Na finiszu pokonał bowiem Elię Vivianiego i Marka Cavendisha, a Giacomo Nizzolo finiszował dopiero na 6. pozycji. Z ośmiu polskich kolarzy najwyżej sklasyfikowany został 34. Michał Gołaś (Team Sky).

W tej edycji w zespole CCC Sprandi Polkowice startował Tomasz Kiendyś. Był to pierwszy wyścig w jego ostatnim sezonie w karierze. Obecnie były kolarz zajmuje się treningiem, dla zawodników o różnym poziomie i nie tylko w kolarstwie szosowym, ale również górskim i gravelowych, a nawet w triathlonie. Prowadzi także bloga na ten temat. Podzielił się z nami wspomnieniami z wyścigu w Dubaju w 2016 roku.

Był to jeden z wyścigów tzw. „kampanii arabskiej” (m.in. potem pojechaliśmy jeszcze Tour of Qatar i Oman). Po zgrupowaniach zimowych i hiszpańskich przygotowaniach wczesnej wiosny do sezonu belgijskich klasyków, wyścigi te były bardzo dobrym elementem wprowadzającym do intensywnego początku sezonu w Belgii. To była doskonała jakość kilometrów wyścigowych w sprzyjających warunkach pogodowych. Jak na ten okres w Europie, to mieliśmy świetny klimat. To był bardzo szybki wyścig, jak porównać europejską wiosnę w Peletonie Pro Tour; bardzo profesjonalna organizacja pod każdym względem; mała liczba, a w zasadzie brak kibiców (może poza strefą mety w większych miastach etapów). Skład naszej ekipy częściowo był zmieniany na poszczególne etapówki arabskie w zależności od specyfiki trasy i specjalizacji zawodników na dany start. Kilku z nas pojechało jednak wszystkie 3 starty. Próbowaliśmy pojechać aktywnie i starać się realizować cele taktyczne na poszczególne wyścigi/etapy gdzie liderami w zależności od specyfiki trasy byli: Davide Rebellin, Simone Ponzi i Grzegorz Stępniak

– przyznał Tomasz Kiendyś, który zajął 54. miejsce w klasyfikacji generalnej.

Dubai Tour 2017

Ten wyścig miał być nieco dłuższy od poprzednich. Dubai Tour miał trwać pięć, a nie cztery dni. Pogoda zweryfikowała te plany, gdyż z powodu burzy piaskowej etap numer 4 z metą na Hatta Dam został odwołany. Kolarze ścigali się więc na czterech sprinterskich odcinkach. To pasowało Marcelowi Kittelowi, który wygrał 1., 2. i 5. etap, a w klasyfikacji generalnej wyprzedził Dylana Groenewegena aż o 18 sekund. Karol Domagalski (One Pro Cycling) zajął 33. miejsce.

Dubai Tour 2018

To już ostatnia edycja przed włączeniem do UAE Tour. Marcel Kittel w międzyczasie przeszedł z Quick Stepu do Katusha-Alpecin. Wrócił na lubiany przez siebie wyścig w Emiratach, ale tym razem go nie wygrał. Wówczas udało się już rozegrać pięć etapów, ale żaden nie padł łupem niemieckiego sprintera. Co najwyżej był trzeci, a głównymi aktorami byli włoscy kolarze.

Etap drugi i piąty wygrał Elia Viviani. Po trzecim odcinku nowy nabytek Quick-Step Floors został liderem. Dzień później na Hatta Dam pojechał świetnie, uzyskując taki sam czas jak zwycięzca, czyli Sonny Colbrelli. Na ostatnim etapie przypieczętował triumf w ostatniej edycji wyścigu. W klasyfikacji generalnej pokonał Magnusa Corta o 12 sekund.

źródło: ProCyclingStats, NaszosieThe post (Nie)zapomniane wyścigi: Dubai Tour first appeared on Kolarstwo szosowe - Tour de France, Tour de Pologne - Wiadomości sportowe - naszosie.pl.

What's Your Reaction?

like

dislike

love

funny

angry

sad

wow