Kiedyś zatrzymanie nękającego agresora było rzadkością. Dziś nie. Ale Anna nadal boi się wyjść z domu
Gdy ktoś taki będzie zdeterminowany, weźmie miarkę i odmierzy ustalone prawem sto metrów, stanie i będzie udowadniał, że przecież stosuje się do zakazu zbliżania - mówi Monika Chlebicz, rzeczniczka policji z Bydgoszczy o przypadku mężczyzny nękającego żonę z dzieckiem.
What's Your Reaction?