Jedna decyzja Marciniaka mogła przekreślić wszystko. Była 96. minuta meczu
Z 0:2 na 4:2, cztery gole w 11 minut i kolejny emocjonujący spektakl w Lidze Mistrzów. Szymon Marciniak miał okazję poprowadzić absolutny hit środowych meczów siódmej kolejki fazy ligowej i na Parc des Princes nie zawiódł. W meczu Paris-Saint Germain z Manchesterem City nie miał wiele pracy, a na uwagę zasługuje sytuacja z końcówki pierwszej połowy. Gorąco zrobiło się natomiast w ostatnich sekundach, gdy Polacy mogli nie uznać prawidłowo zdobytej bramki. ]]>
What's Your Reaction?