Benjamin Šeško nie trafi na Emirates. Arsenal ruszy po rewelację trwającego sezonu Premier League?

Gabriel Jesus z powodu kontuzji wypada do końca sezonu, a Mikel Arteta ma coraz większy ból głowy. Jeśli Arsenal chce liczyć się w walce o jak najwyższe cele, priorytetem tego klubu w zimowym okienku transferowym powinno być ściągnięcie nowego napastnika. Jak przekonuje doskonale obeznany w realiach na Wyspach David Ornstein, wicemistrzowie Anglii wytypowali nowego kandydata do obsadzenia tej pozycji. Jest nim snajper Newcastle United, Alexander Isak.

Jeszcze nie tak dawno, opierając się na informacjach od Bena Jacobsa pisaliśmy, że Arsenal bardzo chciałby ściągnąć do siebie napastnika RB Lipsk, Benjamina Šeško. Przedstawiciele niemieckiego klubu postawili jednak weto w sprawie potencjalnego transferu słoweńskiego zawodnika na Emirates. W związku z tym, 21-latek przynajmniej do końca bieżącego sezonu będzie reprezentował barwy przedstawiciela Bundesligi. Mikel Arteta doskonale zdaje sobie sprawę (przynajmniej tak mogłoby się wydawać), że zarówno Kai Havertz, czy kontuzjowany w tym momencie Gabriel Jesus, nie dostarczają takich liczb jakich oczekiwałby on sam czy kibice tego klubu. W związku z tym, numerem na liście życzeń hiszpańskiego szkoleniowca, ma być zatrudnienie nowej, skutecznej dziewiątki. Jak przekonuje David Orstein, obecni wicemistrzowie Anglii stawiają wszystko na jedną kartę i ruszają po rewelacyjnego w tym sezonie Alexandra Isaka.

Szwedzki napastnik jest zdecydowanym numerem jeden w formacji ofensywnej swojego zespołu. Gracz Srok w trwającej kampanii Premier League zdobył już 15 bramek w 19 ligowych spotkaniach. Nie tak dawno, sięgnął on również po statuetkę dla najlepszego piłkarza ligi w grudniu. Tutaj zdania mogą być nieco podzielone, bowiem większość kibiców uważa, że bardziej należała się ona Mo Salahowi. Niemniej jednak, Arsenal wykazując spore zainteresowanie Isakiem, musi liczyć się z ogromnymi trudnościami w negocjacjach z przedstawicielami The Magpies. Obecny kontrakt 25-latka z niedawnym uczestnikiem Ligi Mistrzów obowiązuje do końca czerwca 2028 roku, dlatego wysokość transferu może skutecznie odstraszyć władze z The Emirates. Nieoceniony portal Transfremarkt szacuje obecnie jego wartość na ponad 75 milionów euro.

Nieoficjalnie mówi się, że w związku z kapitalną dyspozycją reprezentanta Szwecji, włodarze klubu z St James’ Park życzyliby sobie za niego kwoty oscylującej w granicy 100 milionów euro.

Artykuł Benjamin Šeško nie trafi na Emirates. Arsenal ruszy po rewelację trwającego sezonu Premier League? pochodzi z serwisu Angielskie Espresso.