Tak pracują 30- i 40-latkowie. „Gigantyczna obłuda w biurach. Rodzinna atmosfera i samorozwój to tak naprawdę emocjonalne niewolnictwo i obsesja bycia jak najlepszym produktem”

To jest właśnie ta ironia samorozwoju: człowiek inwestuje w siebie, żeby uczynić swój los lepszym, stać się lepszym produktem na rynku pracy, a potem latami wykonuje pracę bez sensu, od czego z czasem dostaje wypalenia i depresji. Przy czym jeszcze jakiś czas go będą nakręcały zarobki, bo ogólny mechanizm jest taki, że prace z sensem są niskopłatne, a bez sensu: wysokopłatne – mówi dr Dominik Lewiński, kulturoznawca z Uniwersytetu Wrocławskiego

Jan 14, 2025 - 14:11
 0
Tak pracują 30- i 40-latkowie. „Gigantyczna obłuda w biurach. Rodzinna atmosfera i samorozwój to tak naprawdę emocjonalne niewolnictwo i obsesja bycia jak najlepszym produktem”
To jest właśnie ta ironia samorozwoju: człowiek inwestuje w siebie, żeby uczynić swój los lepszym, stać się lepszym produktem na rynku pracy, a potem latami wykonuje pracę bez sensu, od czego z czasem dostaje wypalenia i depresji. Przy czym jeszcze jakiś czas go będą nakręcały zarobki, bo ogólny mechanizm jest taki, że prace z sensem są niskopłatne, a bez sensu: wysokopłatne – mówi dr Dominik Lewiński, kulturoznawca z Uniwersytetu Wrocławskiego

What's Your Reaction?

like

dislike

love

funny

angry

sad

wow